Justyna Korytkowska przez ostatni rok walczyła z nietypowym rodzajem nowotworu, śluzakiem otrzewnej. Choć choroba dała jej "w kość" nie poddaje się w realizacji marzenia, jakim jest występ w igrzyskach Tokio. Dwie poprzednie olimpijskie szanse w pechowych okolicznościach utopiła... w rowie z wodą.